Przeżyłam juz 5 operację, a każda z nich zabiera mi część mojego ciała, mojego sromu

Początek

Jestem 100% Kobietą. Kobietą świadomą swojej mocy i siły. Kobietą, która wypowiedziała wojnę rakowi sromu i skutkom jego złośliwości. I chcę Wam teraz o tym opowiedzieć i  może moja historia kogoś zainspiruje, zaprosi do wojny o nas kobiety, o nasze życie, zdrowie i piękno.

Ponad 9 lat temu dowiedziałam się, że w moim organizmie kilka komórek zaczęło się mutować z postaci liszaja twardzinowego do postaci nowotworu. Postanowiły najwidoczniej całą resztę moich komórek sprawdzić pod względem odporności na ich zły wpływ. I podjęłam rękawicę, stanęłam na polu bitwy i nie zamierzam z niego schodzić jako przegrana.

Ale zanim powiedziano mi, co mi dolega i jak to „cholerstwo” się nazywa, wędrowałam od lekarza do lekarza… trochę to trwało. W tak zwanym międzyczasie musiałam walczyć z bólem fizycznym, ze wstydem, gdy po raz kolejny uznano, że mam grzybicę i zasugerowano mi, że powinnam bardziej dbać o higienę, co było totalną niedorzecznością i walczyłam z bólem psychicznym. I wierzcie mi, nie jest to łatwa walka.

Pewnego dnia, gdy po raz kolejny zrobił mi się czyrak na częściach intymnych i postanowiłam sobie z nim poradzić bez lekarza, bo dość miałam tych aluzji na temat nieprzestrzegania podstawowych zasad higieny. Sama wyciskałam go sobie w łazience, siedząc pod prysznicem, lejąc na siebie zimną wodę, a w zębach trzymałam skórzany pasek do spodni. Bardzo bolało, ale … po dwóch dniach poradziłam sobie na tyle, by chodzić bez większego bólu. Jednak w pracy się nie pojawiłam, bo nie miałam sił. Moi przyjaciele zaniepokojeni tym, że się nie odzywam przyjechali do mnie i z miejsca zawieźli w moje rodzinne strony, do moich rodziców (jestem po rozwodzie, od 13 lat mieszkam sama). I wylądowałam na stole operacyjnym, gdzie pobrano wycinek. No i wtedy wyszło co mnie męczy. Nie była to notoryczna grzybica. O nie! Nie było to moje niedbalstwo i brak higieny! To nowotwór.

Powiedziała mi o tym bardzo miła Pani doktor, niestety nie pamiętam jej nazwiska, a bardzo tego żałuję, bo to ona skierowała mnie do Pani Profesor, Lekarza przez wielkie „L”.  Pamiętam, że wyniki otrzymałam zaledwie kilka dni przed ślubem mojej kuzynki, na którym miałam widzieć się z całą rodziną. Nie byłam w stanie tam jechać, być, śmiać się. Postanowiłam namówić moich rodziców, żeby oni poszli beze mnie, żeby na chwilę chociaż przestali się martwić. Po długich negocjacjach- zgodzili się. Bardzo tego chciałam, bo musiałam się wypłakać, wykrzyczeć, a potem pomilczeć w samotności i …zacząć budować strategię walki. 

Na początku strategia miała tylko jeden punkt- przestać pisać testament. Potem poznałam Panią Profesor Anitę Olejek i moja strategia zaczęła się rozwijać. Nie było kolorowo i cały czas z ciągłym uśmiechem na ustach, co to to nie. Było i jest czasem dość ponuro i strach paraliżuje, ale

Przeżyłam juz 5 operację, a każda z nich zabiera mi część mojego ciała, mojego sromu. Dwie pierwsze okaleczyły mnie dość poważnie- wycięto mi wargi sromowe małe i łechtaczkę. Było bardzo ciężko sobie z tym poradzić. “Takie jak ja” nie mają wsparcia, bo to wstydliwa część ciała i mało się o tej chorobie mówi. Trzeba na nowo poznać swoje ciało i je pokochać, takie pokiereszowane, okaleczone, inne. Potem trzeba zacząć uczyć się żyć z myślą, że to może się powtórzyć- szpital, operacja i ten ból! Wiem, że kolejne mnie czekają, bo złośliwość tego raka polega na tym, że są wznowy. Przerwa pomiędzy ostatnią, a przed ostatnią operacją to tylko 5 miesięcy! Moje przeżycia sprawiły, że teraz ja mogę pomagać innym kobietom po operacjach okaleczających, z nowotworem, zwłaszcza nowotworem sromu. Jestem terapeutką RTZ, stworzyłam autorską terapię wspierającą kobiety z nowotworami ginekologicznymi oraz  rozbudzającą na nowo poczucie kobiecości również po operacjach okaleczających. Stworzyłam stronę internetową dotyczącą chorób macicy, szyjki macicy i sromu, a zwłaszcza raka sromu. I nadal walcze, bo nie chcę aby kilka zmutowanych komórek miało nade mną przewagę. Chcę nauczyć społeczeństwo mówić bez wstydu o częściach intymnych. Chcę pomóc innym kobietom obserwować swoje ciało i odpowiednio reagować. I będę to robić dopóki starczy mi sił 😊 bo jesteśmy zawsze i wciąż Piękne i Wartościowe, mimo że czasem same w to nie wierzymy.

Beata Izabela Pilarek

„Gdy postanowiłam stworzyć projekt „Jesteś Kobietą. Każdego dnia.” oraz portal www.jesteskobieta.pl moją Mentorką oraz Patronem Honorowym została Pani Anita Olejek prof. dr hab. nauk med. Spec. ginekolog-położnik, endokrynolog i onkolog.
Pani Profesor jest światowej sławy specjalistą w zakresie ginekologii, położnictwa i endokrynologii, jest również wojewódzkim konsultantem ds. położnictwa i ginekologii. Stoi na czele Oddziału Klinicznego Ginekologii, Położnictwa i Ginekologii Onkologicznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu. Dzięki Pani Profesor w Bytomiu powstała pierwsza w Polsce Poradnia sromu. Jako pierwsza w Polsce wykonała operację na płodzie. Do gabinetu przyjeżdżają pacjentki z całej Polski i nie tylko. Kolejki w gabinecie długie, ale wizyta nie jest tylko szybkim „co Pani jest” ale jest rozmową z drugim człowiekiem. Na najbardziej „bzdurne” pytania (wiem, bo sama czasem je zadaję) otrzymujemy odpowiedzi bez cienia drwiny, lecz z troską i z zainteresowaniem. Możemy pytać o wszystko, możemy prosić o radę i otrzymamy ją. Po każdej wizycie w gabinecie, nawet wtedy kiedy dowiaduję się, że mam wznowę i muszę iść na kolejną operację, bo niestety taki rodzaj choroby mam, wychodzę pełna wiary i siły, by razem z Panią Profesor walczyć o swoje zdrowie”

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Skip to content